Ekspresowo przez Biebrzański Park Narodowy. Ale co nagle to po diable!

Zamiast jednej, planowane są dwie drogi ekspresowe przez Biebrzański Park Narodowy. Przedwyborczy pośpiech spowodował poważne błędy w procedurze. A to oznacza kłopoty, teraz także dla nowej władzy. Bezpieczeństwa przyrody, przestrzegania prawa i logiki w planowaniu sieci drogowej pilnują organizacje pozarządowe.


Ogłoszony przez poprzedni rząd, na fali parlamentarnej kampanii wyborczej, nowy „Program Budowy Dróg Krajowych do roku 2030 i na lata następne” dodaje do sieci transportowej drogę ekspresową S8 na odcinku Knyszyn – Raczki w województwie podlaskim. Droga ta miałaby przebiegać przez Biebrzański Park Narodowy (okolice Sztabina) oraz przez ostoje Natura 2000 w Puszczy Knyszyńskiej i Puszczy Augustowskiej. Projekt ten jest nawiązaniem do planowanej ponad dekadę temu drogi „Via Baltica”. Wcześniej była ona analizowana jako wariant alternatywny przebiegu S16 przez Biebrzański Park Narodowy w okolicy Osowca. Obecnie w nowym PBDK są wpisane dwie drogi ekspresowe: S16 w okolicy Osowca Twierdzy i S8 w okolicy Sztabina!

Drogi te idą w jednym korytarzu i są niemal równoległe do siebie, oddalone o maksymalnie 50 kilometrów. Nasza ekspercka analiza wykazała, że nie ma uzasadnienia pod względem prognoz ruchu (i również ekonomicznym) budowa żadnej drogi w tym korytarzu drogowym. Proponowana przez naszą Fundację alternatywa wykazuje o wiele większe obciążenie ruchem i omija najcenniejsze przyrodniczo obszary – mówi Robert Chwiałkowski z Fundacji Dla Biebrzy.

Zmiany w Programie Budowy Dróg Krajowych nie zostały poprzedzone strategiczną oceną oddziaływania na środowisko, choć wymaga tego prawo krajowe i unijne. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nałożył wprawdzie obowiązek przeprowadzenia takiej oceny i ustalił jej zakres, jednak w przedwyborczym pośpiechu Ministerstwo Infrastruktury zignorowało ten wymóg. Potwierdzają to dokumenty, do których dotarło Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Dwie drogi ekspresowe przez Biebrzański Park Narodowy, wpisane bez oceny środowiskowej do PBDK, radykalnie pogarszają obraz sytuacji, jaki mieliśmy jeszcze wiosną tego roku. A to oznacza kłopoty.

Takie postępowanie jest powtórką sprzed kilkunastu lat, gdy planowana już była droga ekspresowa S8 pod nazwą „Via Baltica” – komentuje Przemysław Chylarecki z Fundacji Greenmind. – Wtedy w efekcie interwencji Komisji Europejskiej została przeprowadzona strategiczna ocena oddziaływania na środowisko wraz z analizą wielokryterialną. W oparciu o ich wyniki wybrany został przebieg drogi Via Baltica omijający całkowicie Biebrzański Park Narodowy (jako S61). Teraz polski rząd wrócił dokładnie do tamtego niezrealizowanego planu, a Komisja Europejska ponownie interesuje się sprawą.

Co więcej, jesienią ubiegłego roku, były Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski wydał zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, polegającej na budowie obwodnicy Sztabina w ciągu drogi krajowej nr 8. Strona rządowa ogłosiła wtedy jednocześnie, że tym sposobem powstać miałaby pierwsza jezdnia planowanej S8 przecinającej Biebrzański Park Narodowy. Decyzja środowiskowa dla obwodnicy z 2017 r. zakładała takie parametry drogi, które dawały nadzieję na to, że może ona polepszyć warunki środowiskowe w dolinie Biebrzy. Istniejąca droga krajowa nr 8 przecina bowiem dolinę Biebrzy na stromych nasypach z krótkim mostem nad samą rzeką i konstrukcyjnie stanowi istotną barierę ekologiczną pomiędzy północnym a środkowym basenem doliny Biebrzy. W decyzji środowiskowej dla obwodnicy Sztabina zapisano wymóg budowy nowej drogi („głównej ruchu przyspieszonego”, nie ekspresowej) na estakadzie o długości 724 m oraz rozebranie starej drogi na nasypie. Takie parametry były korzystne i zapewniały poprawę warunków migracji zwierząt w dolinie Biebrzy. Następnie jednak skrócono estakadę do 665 metrów, obniżono ją o pół metra i zrezygnowano z wyburzenia starej drogi. W rezultacie dodanie kolejnego obiektu w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącej drogi istotnie pogorszyło warunki migracji zwierząt i wzmocniło barierę ekologiczną doliny Biebrzy.

W czym tkwi problem? Biebrzański Park Narodowy to największy polski park narodowy, obejmujący ochroną obszary bagienne w dolinie Biebrzy na obszarze prawie 60 tys. ha. Występujące tutaj liczne rzadkie gatunki i siedliska są chronione prawem polskim i międzynarodowym (obszar Natura 2000, obszar Ramsar). Drogi (zarówno na etapie budowy, jak i eksploatacji) oraz przemieszczające się po nich pojazdy to dla przyrody poważne zagrożenie, stąd stawiane są surowe wymagania dla oceny oddziaływania na środowisko planowanych inwestycji. Same tylko zwierzęta cierpią na skutek hałasu, śmiertelności w kolizjach z samochodami, fragmentacji zajmowanego obszaru czy na skutek zmiany wzorców użytkowania terenu.

Bardzo wiele gatunków ptaków mniej chętnie zakłada gniazda lub rzadziej żeruje w strefie oddziaływania hałasu. Nawet dogodne dla ptaków miejsca pozostające pod wpływem hałasu drogowego są wykorzystane przez nie tylko częściowo, funkcjonujące w praktyce jako siedliska zdegradowane, wyraźnie mniej atrakcyjne. Szczególnie droga z dużym natężeniem ruchu powoduje więc częściową utratę siedlisk ptaków w szerokiej strefie podwyższonego hałasu – tłumaczy Małgorzata Górska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Więcej informacji:

Robert Chwiałkowski – Fundacja dla Biebrzy, fundacja@dlabiebrzy.pl

Małgorzata Górska – Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, malgorzata.gorska@otop.org.pl

Przemysław Chylarecki – Fundacja Greenmind, przemekchylarecki@gmail.com

Wpływ dróg na środowisko przyrodnicze. Ściąga dla chcących zrozumieć, dlaczego S16 przez Dolinę Biebrzy to zły pomysł” Przemysław Chylarecki, Fundacja Greenmind